Lidzbark miasto, które dla mnie jest sąsiadem mojego rodzinnego miasta. W ostatnich czasach uległo wielkiej przemianie. Można by powiedzieć, że przeszło swoistą metamorfozę. Zwiedzając uliczki tego zabytkowego miasta można zagubić się w jego uroku. Kiedy we wszystkich innych okolicznych małych miejscowościach mam wrażenie, że czas stanął w miejscu tutaj się dzieje i pięknieje.
Ostatnio Lidzbark zyskał piękną zabytkową Oranżerię Krasickiego. Do tej pory niewiele osób wiedziało o istnieniu tego miejsca, które przez tyle lat przykryte było efektami otaczającego upływu czasu. Jednak teraz wypłynął i stoi dumnie na wzniesieniu w centrum miasta tuż na przeciwko zamku. W miejscu gdzie jest oranżeria w XV wieku znajdowały się ogrody biskupie, które w czasie wojen szwedzkich w latach 1654-1660 zostały zniszczone. Pięćdziesiąt lat później odbudową zniszczonych tam budynków zajął się T. Potocki. Jego dzieło odbudowy ukończył Biskup Ignacy Krasicki rozbudowując skromny pawilon ogrodowy, który dzisiaj po odrestaurowaniu możemy podziwiać w formie pięknej Oranżerii przedstawiającą dzieła architektoniczne z doby króla Poniatowskiego. Obecnie w środku znajduje się Biblioteka Pedagogiczna, a wnętrza udostępnione są do zwiedzania.
Ponieważ mamy dobrego przewodnika, który zgodził się z nami przejść ulicami Lidzbarka, mamy okazję podziwiać piękny podświetlony witraż robiący wrażenie nocą przy Kościele pw. św. Ap. Piotra i Pawła. Jak mówi nasz przewodnik to taka perełka warta zobaczenia my sami na pewno byśmy przeoczyli.
Dalej kierujemy się do centrum i podziwiamy okoliczne zabytkowe kamienice w tle umieszczonej na ziemi płaskorzeźby wykonanej z mosiądzu na Placu Wolności, przedstawia ona zabudowę starego miasta w latach 1925 – 1936.